Kryzysy się zdarzają - czy to związane z załamaniem rynków, czy z epidemiami, czy z innymi czynnikami losowymi. Konsekwencje nieprzygotowania na kryzys mogą być bardzo duże, stąd warto zawsze mieć plan B.
utrata pracy - w czasie recesji gospodarka zwalnia, firmy zarabiają mniej, a co za tym idzie zaczynają ciać etaty. Podstawowym zagrożeniem dla większości z nas jest zatem ryzyko utraty pracy.
wzrost cen/spadek wartości oszczędności - czyli po prostu inflacja. Na recesję bank centralny może obniżyć stopy procentowe, a rząd stymulować gospodarkę własnymi wydatkami. Obie te reakcje mogą przełożyć się na inflację, która jest zagrożeniem dla naszych oszczędności. Warto też pamiętać, że globalny współczynnik inflacji ogłaszany przez GUS niekoniecznie jest tym, co sami odczujemy - wiele zależy od tego, jakim procentem naszych wydatków są wydatki na żywność, czy mamy samochód, etc.
zmiana kosztów kredytu - w przypadku gdy mamy do czynienia z wysoką inflacją spowodowaną na przykład wysokimi wydatkami rządowymi, bank centralny może podwyższyć stopy procentowe celem jej zduszenia. Przełoży się to zgodnie z niemal wszystkimi umowami kredytowymi w Polsce na wzrost rat kredytów. Stąd jeśli masz kredyt, grozi Ci ryzyko wzrostu raty.
Podstawą przetrwania recesji jest posiadanie oszczędności. Są one poduszką finansową, zabezpieczającą nas w przypadku utraty pracy, co jest największym zagrożeniem związanym z recesją. Wielkości tej poduszki finansowej nie mierzymy w złotówkach, a w miesiącach - odpowiadając sobie na pytanie, ile miesięcy będziemy w stanie przeżyć, gdybyśmy przestali zarabiać. Dzięki takiej mierze naszą poduszkę możemy zwiększać nie tylko poprzez odkładanie dodatkowych środków, ale również poprzez obniżenie naszych kosztów życia (w tym departamencie odsyłam Was do Michała Szafrańskiego i jego bloga jakoszczedzacpieniadze.pl). Jak najskuteczniej budować taką poduszkę?
W ekonomii mówimy o efekcie rygla - jest to zjawisko, wedle którego ludzie nie potrafią skutecznie obniżyć swojego poziomu życia - jeśli na przykład tracimy pracę, mamy tendencję do tego, by próbować żyć na tym samym poziomie, mimo że nie mając oszczędności powinniśmy drastycznie ściąć koszty. Dlatego też najbardziej skuteczną metodą budowania poduszki finansowej jest nie zwiększanie poziomu życia przy podwyżce, albo zwiększanie go w sposób ograniczony. Warto przy każdej podwyżce odłożyć przynajmniej 50% wzrostu co miesiąc na naszą poduszkę finansową. Wciąż odczujemy wzrost poziomu życia, a jednocześnie zwiększymi nasze bezpieczeństwo.
Wiele osób ma tendencję do tego, by wydawać więcej w momencie, gdy widzą wyższy stan konta. Jest to naturalne - jeśli widzimy że jakiś wydatek, nad którym się zastanawiamy będzie tylko małym procentem funduszy na naszym koncie, podchodzimy do niego bardziej liberalnie. Co można zrobić by walczyć z tym efektem?
Po pierwsze - załóż konto oszczędnościowe/inwestycyjne. Dzięki przeniesieniu części środków na rachunek, na który spoglądamy znacznie rzadziej, będziemy postrzegać jako “nasze środki” pieniądze znajdujące się na koncie ROR. A oszczędności rosną. Część banków oferuje też sprytne rozwiązania pozwalające na półautomatyczne odkładanie pieniędzy na koncie oszczędnościowym, na przykład automatyczne odkładanie na nim zaokrągleń do pełnych kwot.
Po drugie - planuj budżety i wydawaj za ich pomocą. Najpierw spisz, jak wiele wydajesz średnio miesięcznie na poszczególne kategorie produktów (aby zrobić taki spis relatywnie łatwo polecam wykorzystać Kontomierz), poszukaj w tym co wydajesz łatwych oszczędności (czasem dzięki takiemu spisowi coś rzuci nam się w oczy - na przykład efekt Latte), a następnie zdefiniuj jakie są Twoje faktyczne potrzeby wydatkowe w poszczególnych kategoriach. Niech te budżety (a nie stan Twojego konta.) będą dla Ciebie ograniczeniem tego, co możesz wydać
Powstaje wiele poradników na temat tego, w jaki sposób warto lokować swoje oszczędności w różnego rodzaju inwestycjach. Pamiętajmy jednak, że jeśli mamy kredyt, nawet hipoteczny (najtańszy), jego oprocentowanie, a także inne koszty z nim związane są niemal zawsze wyższe niż odsetki od naszych pieniędzy nawet na bardzo korzystnie oprocentowanej lokacie czy w funduszach obligacji. Dlatego też jeśli uznajemy, że nasza poduszka finansowa jest wystarczająco duża (na przykład roczna), warto zainwestować we wcześniejszą spłatę kredytu.
Gdy uda nam się już stworzyć poduszkę finansową, pozostaje nauczyć się skutecznie chronić ją przed inflacją i innymi zmianami wartości waluty. Główną ideą ochrony oszczędności jest dywersyfikacja, czyli rozkładanie wartości na różnego rodzaju inwestycje - wszak szansa na to, że bardzo różne rodzaje inwestycji będą “na minusie” jednocześnie jest bardzo nikła. Gdzie możemy więc lokować oszczędności?
Zwykle niskooprocentowane jest nieskuteczne w ochronie przed inflacją. Trakujmy je raczej jako miejsce przejściowe, bardziej wspomagające nas w budowaniu nawyku oszczędzania niż faktycznych zysków z inwestycji.
Również mało skuteczna. Niektóre oferty są warte uwagi, ale po pierwsze są one rozsiane między różnymi bankami (co wymaga poświęcenia czasu na to zarządzanie nimi), a także dotyczą często tylko nowych środków, lub są mocno ograniczone pod względem sumy, jaką możemy na nich ulokować. Dlatego też często ostatecznie lokaty wymagają więcej zachodu nawet niż bardziej skomplikowane narzędzia.
Przewalutowania części naszych oszczędności możemy użyć jako ochrony przed inflacją na naszej rodzimej walucie. To rozwiązanie może być skuteczne krótkoterminowo, ale przez jego naturę nie powiększymy wielkości naszych funduszy.
W niektórych bankach mamy do dyspozycji specjalne subkonta, umożliwiające nam zakup funduszy inwestycyjnych i akcji spółek giełdowych. I jakkolwiek kupowanie akcji niekoniecznie jest dobrym pomysłem dla większości osób (jest wymagające w zakresie mikrozarządzania), tak z kupowaniem jednostek funduszy inwestycyjnych każdy poradzi sobie raczej bez problemów. Fundusze z grubsza możemy podzielić na:
pieniężne - bardzo bezpieczne, oferujące bardzo niskie stopy zwrotu. Używamy ich do zachowywania kapitału, jako lokatę chroniącą przed inflacją.
obligacji - dość bezpieczne, pozwalają na w miarę stabilny zysk na przestrzeni lat. Najpewniej to one powinny być rdzeniem naszej strategii inwestycyjnej.
akcji - ryzykowne, ale oczywiście dające szansę na większy zysk. Teoretycznie powinny podążać za rynkiem, co oznacza, że w przypadku recesji ich wartość może spaść. Z drugiej strony, jako wprost uzależniowe od wartości firm, powinny chronić przed inflacją w zasadzie całkowicie
Fundusze są dobrym narzędziem ochorny i powiększania oszczędności, a często nie są wcale tak skomplikowane, jak nam się wydaje. Warto pamiętać jedynie, że pieniądze ulokowane w funduszach nie są dla nas dostępne natychmiast, a po klku dniach (czas sprzedaży jednostki funduszu)
Największym zagrożeniem w czasie recesji jest utrata pracy. Co można zrobić, żeby zredukować to ryzyko?
Najbardziej skutecznym sposobem ochrony przed utratą pracy jest ciągłe bycie przygotowanym na jej zmianę. Utrzymywanie profilu na LinkedInie w dobrym stanie, prowadzenie luźnych rozmów z rekruterami i utrzymywanie znajomości w branży zwiększają mobilność zawodową. Firmy, które zdecydują się na przyjęcie nowych pracowników na pewno nie są zmuszone do cięcia kosztów na płace. Dlatego też warto być czujnym i gotowym na poszukiwanie pracy. Dodatkowym plusem jest fakt, że najłatwiej otrzymać podwyżkę przy zmianie pracy właśnie.
Podczas pracy rozwijamy się w konkretnym kierunku. Przez to często nie zauważamy możliwości, jakie stoją przed nami we wszystkich innych branżach. Dziś możemy nauczyć się bardzo wielu przydatnych umiejętności za darmo lub bardzo tanio - otworem stoją kursy na Udemy, Courserze, czy nawet na Youtubie. I nawet jeśli nie będziemy po ich ukończeniu najlepszym programistą, projektantem, fotografem czy marketingowcem, dzięki różnorodnym umiejętnościom mamy bardzo unikalny ich zestaw - znacznie łatwiej zostać na przykład najlepszym programistą wśród projektantów lub fotografem z najlepiej zrobioną stroną internetową.
Drugą grupą umiejętności, o które warto poszerzyć nasze horyzonty są języki. Znów, mamy do dyspozycji wiele darmowych lub częściowo darmowych narzędzi, które pomogą nam w nauce - Duolingo, Drops, Memrise czy Busuu są powszechnie dostępne. Warto taką naukę suplementować wykorzystaniem go w praktyce - na przykład poznając kulturę oryginalnie napisaną w tym języku właśnie.